Koreańczycy obchodzą Święta Bożego Narodzenia podobnie do
Japończyków, czyli coś na kształt Walentynek. Młodzi Koreańczycy także
obdarowują się prezentami, jedzą romantyczną kolację w restauracji a później
przechadzają się po mieście podziwiając świąteczne iluminacje.
Nie wszyscy jednak tego dnia świętują, gdyż powodem jest
brak drugiej połówki. W tym roku jednak dwójka młodych Koreańczyków postanowiła
temu zaradzić i zorganizowali wydarzenie dla singli o wdzięcznej nazwie „Battle
of the Solos”. Akcja miała polegać na
tym, że w Wigilię, o godz.15 tysiące ubranych na biało kawalerów spotka się
w Parku Yeouido z ubranymi na czerwono pannami. Na ustalony sygnał obydwie grupy
pobiegną ku sobie aby można było odnaleźć swoją drugą połówkę w zgromadzonym
tłumie.
Wydarzenie to cieszyło się dużą popularnością w mediach
społecznościowych, gdzie na samym Facebooku swoją obecność potwierdziło 36 000
tysięcy osób. Władze Seulu w związku z dużą ilością uczestników imprezę
obstawiły policjantami i ratownikami medycznymi w celu zapewnienia
bezpieczeństwa.
Nastał 24 grudnia, godzina 15 i…klapa. W wyznaczonym miejscu
stawiło się około tysiąca uczestników z czego koło 300 to same kobiety.( a
deklarowało 36000!!!)
Czerwonym kolorem oznaczone zostały zgromadzone panny a żółtym kawalerowie. |
Na szczęście niektórym udało się odnaleźć swoją druga
połówkę.Chociaż pojawiały się głosy, że to ustawki, bo pary znały się wcześniej.
Sama akcja stała się obiektem żartów w całej Korei. Osobiście nie wiem czy śmiać się z tego czy
podziwiać odwagę tych którzy przybyli. Chyba dobrze pasuje tu powiedzenie ”każdy
orze jak może”.
Jutro ostatni dzień roku, czas rozliczeń i postanowień. A
czy wy macie jakieś noworoczne postanowienia? Szczęśliwego Nowego Roku!