niedziela, 27 października 2013

Koreańskie kino- od czego zacząć?

W związku ze zbliżającym się Festiwalem Pięciu Smaków, którego tematem przewodnim jest kino azjatyckie, dzisiaj będzie o koreańskich filmach. Pominę tutaj koreańskie dramy, bo to materiał na osobnego posta. Nie zamieszczam opisów filmów, bo te można łatwo znaleźć na filmwebie czy innych portalach.
Nie jestem znawczynią filmów, nie znam się na stylach, motywach i powiązaniach, dlatego nie potrafię powiedzieć co mnie tak interesuje w filmach koreańskich. Może ich odmienność kulturowa, inność, podejmowane tematy?  Dlatego zamiast opisywać, zaproponuję Wam kilka moich ulubionych filmów. Znajdzie się coś dla każdego!
  •  KOREAŃSKA MASAKRA PIŁĄ MECHANICZNĄ
Na pierwszy ogień, filmy z cyklu kina zemsty, czyli dzieła Park Chan Wook'a- Oldboy, Pani Zemsta, Pan Zemsta. Są to także pierwsze koreańskie filmy z którymi miałam styczność. Motywem każdego z filmów jest zemsta.
 
Jeśli zainteresuje was Oldboy, to chętnie obejrzycie Panią Zemstę i Pana Zemstę. Wszystkie filmy kręcą się wokół motywu zemsty oraz dość drastycznych scen. Wiele wątków  może być trudnych do "przetrawienia" dlatego zalecam otwartość umysłu.
Jeśli myślicie, że filmy te należą do brutalnych to się mylicie. Koreańskie kino, w mojej ocenie, posiada jedne z najbardziej okrutnych, krwawych i brutalnych filmów ( no może jeszcze japońskie im dorównują). Plusem jest to, że często mają też dobrą fabułę i nie są bezmyślną masakrą. Jeśli lubicie mocne (i krwawe) kino to polecam taki filmy jak  I saw the Devil, A tale of two sisters czy The Butcher. Przy tych filmach amerykańskie horrory to dobranocki. Filmy są bardzo brutalne, więc zastanówcie się czy chcecie je oglądać.
 Dla zainteresowanych polecam stronę strach ma skośne oczy gdzie można znaleźć wiele recenzji azjatyckich filmów. Jest to pozycja raczej dla wielbicieli MOCNEGO kina.

  • KOREAŃSKIE ROMANSIDŁA
Koreańskie kino to nie tylko masakry, ale także piękne romantyczne filmy. Ja preferuje te z mniej szczęśliwym zakończeniem. Polecam szczególnie A moment to remember oraz Millionaire's first love. Wzruszy każdego, nawet tych którzy o Korei wiedzą niewiele lub nic, bo film ma przekaz ponadkulturowy. Pamiętam jak oglądałam go z siostra i jej koleżanką. Ogólnie nie są fankami azjatyckich filmów ale na A moment to remember oraz Millionaire's first love płakały jak bobry. Zanim zaczniecie oglądać przygotujcie pudełko chusteczek.

                              
Koreańskie komedie romantyczne nie są już dla mnie takie atrakcyjne, często zawierają humor, który jest trochę inny od mojego. Pewnie wiele osób mnie zlinczuje, ale do takich filmów należy My Sassy Girl. Film bardzo popularny w Korei, ale nie trafia do mnie.

                                                            
  • FILMY Z KOREAŃSKIMI IDOLAMI czyli recepta na sukces
Postanowiłam umieścić taką kategorię, bo to ciekawy zabieg, stosowany w koreańskim kinie To jaky gotowa recepta na powodzenie filmu. Jeśli ktoś zdaje sobie sprawę z popularności k-popowych idoli, to wie, że wierne fanki na pewno zobaczą film z udziałem ich bożyszcza. Niezależnie od tematyki czy poziomu filmu. To jest jak swego rodzaju sekta i takie zjawiska nie ma w Polsce i chyba w Europie. No bo kto poszedłby na film, tylko dlatego, że występuje tam Kamil Bednarek czy Doda? Niektóre filmy z idolami są udane, inne to kompletna szmira. Ale polecam sobie samemu wyrobić zdanie.
Filmy z kategorii "ambitny idol"- I'm a Cyborg But That's OK - występuje tu Rain, chyba najpopularniejszy na świecie koreański wykonawca ( chociaż po Gangnam Style PSY'a już chyba nie). Film ogólnie pozytywnie przyjęty przez krytykę, laureat Berlinae z 2007. Żeby popsuć trochę laurkę, Rain zagrał także w Ninja Assassin, którego według mnie było słabe, może dlatego, że amerykańskie?

Film z kategorii "przerost formy nad treścią"- czyli filmy z udziałem jednego z najprzystojniejszych koreańskich idoli, posiadającego niesamowity głos i talent muzyczny -Choi Seung-hyun'em czyli T.O.P z Big Bang. Ubóstwiam kolesia, ale nie jako aktora. Kompletnie mnie nie przekonuje. Jego gra jest dla mnie nijaka, bez charakteru i często idąca na łatwiznę. Przyjmuje role dość bezpieczne, przewidywalne, które szybko się zapomina. Taką rolą jest dla mnie jego rola w 71: Into the fire. Niby zagrał główną postać, ale dla mnie był bezbarwny. Bardziej w pamięci mi zapadła gra aktorska Cha Seung Won'a czy Kwong Sang Woo. 

            

W tym roku wychodzi kolejny film z jego udziałem Alumni. Opis jego postaci i filmu jakoś mnie nie zachęca, ale obejrzę, bo może ta rola będzie przełomowa

Kolejna kategoria to "zróbmy sobie film i to tak głupi, że aż śmieszny". Mam tu na myśli mega popularną grupę Super Junior i film z ich udziałem Attack on the Pin-Up Boys. Występują tu wszyscy członkowie zespołu a fabuła filmu kręci się wokół serii dziwnych wydarzeń- otóż ktoś obrzuca gównem ( tak, gównem) najpopularniejszych chłopaków w szkole. Jednak zamiast złamać to ich karierę szkolnego celebryty wynosi ich sławę jeszcze wyżej, osiągają niesamowity sukces. Prowadzi to do dwojakiego rodzaju wydarzeń- tych którzy będą poszukiwać sprawcy oraz na tych którzy będą wyczekiwać na bycie obrzuconym. Film dziwny i dziwnie śmieszny. Od kinowej porażki do sukcesu na DVD a wszystko dzięki Super Junior.



Ostatnia kategoria z serii filmów z k- popowymi idolami, czyli " przełamywanie barier". Chodzi mi o film, którego wprawdzie nie obejrzałam jeszcze, ale sam trailer i idol który w nim gra wzbudza moją ciekawość. Mówię tu o filmie Rough Play z udziałem członka zespołu MBLQ -Lee Joon'em. Sam film nie ma jakiejś porywającej tematyki, to rola którą zagrał tutaj Lee Joon może być przełomowa dla koreańskich idoli. Chodzi mianowicie o jego scenę łóżkowa. ale nie taką jak z koreańskiej dramy, gdzie ledwo dotkną usta. Mówi się o dość mocnej scenie łóżkowej, która Lee Joon zagrał sam. I tego mi brakuje w kreacjach aktorskich TOPa, który idzie na łatwiznę. A tutaj Lee Joon przełamuje tabu związane z wizerunkiem idola i podjął się postaci, która od niego wiele wymagała. Mam nadzieję, że film spełni moje oczekiwania i będzie to świetna rola Lee Joon, która pokaże jego talent.


Żeby nie było, że tylko ze względu na scenę łóżkową film jest warty uwagi. Scenariusz stworzył Kim Ki Duk, jeden z najlepszych koreańskich reżyserów i producentów. Także oczekiwania są dość wysokie.
  • FILMY TRUDNE
Ostatnią kategorią są filmy, które są trudne w odbiorze nie tylko dla Europejczyków ale i dla Koreańczyków. Co ciekawe, dowiedziałam się od koreańskiego kolegi, że filmy z tej kategorii, które często są popularne w Europie, często nie są obiektem zainteresowań samych Koreańczyków. Mówię tu o filmach na przykład Kim Ki Duka np. 3-Iron, Arirang, Pieta, Bad Guy czy The Bow czy dzieła wcześniej wspomnianego Park Chan Wooka.

                                                                   
Powyższe kategorie, przedstawiają filmy wg mnie charakterystyczne dla kina koreańskiego. Kino azjtyckie staje się coraz bardziej popularne i dobrze, bo porusza wiele wątków niespotykanych w europejskim kinie.
Dla zainteresowanych azjatyckim kinem, albo w ogóle kinem, polecam wcześniej wspomniany Festiwal Pięciu Smaków, który odbędzie się w Warszawie 4-11 listopada, tu znajdziecie więcej informacji na temat wyświetlanych filmów.

A jakie są wasze ulubione koreańskie filmy?


Pozdrawiam,
AS

2 komentarze:

  1. Moj ulubiony koreanski (i nie tylko, bo chyba ulubiony z gatunku "crime story" ogolnie) to "Memories of Murder". Zadna produkcja hollywoodzka nie dorasta mu do piet. Za kazdym razem jak ogladam ten film to zauwazam cos nowego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Patrząc ogólnie na azjatyckie produkcje to koreańskie są moimi ulubionymi. Od filmów jednak zdecydowanie wolę dramy. W filmach jak tylko zaczynam się przyzwyczajać do jakiejś postaci to film się zaraz kończy... Jednak jeżeli już mam podać jakieś konkretne filmowe tytuły to chyba z najlepszych oglądanych przeze mnie to: "Heartbrek library", "100 pounds beauty" (niesamowity głos miała), "Duelist" oraz "Król i klown" (pewnie głównie ze względu na mojego ulubionego Lee Jun Ki"
    A tak poza filmowym tematem to bardzo zazdroszczę ci tych podróży! Ja mam nadzieję, żę do przyszłego roku uda mi się odłożyć na moją wymarzoną podróż do Korei Płd. tak jak sobie zaplanowałam...

    OdpowiedzUsuń