Podczas pobytu w Osace, przeglądając przewodnik natrafiłam
na kawiarnie Cat Cafe Ragdoll. Nie była to zwykła kawiarnia, w której podaje
się kawę czy herbatę, ale do której przychodzi się pobawić z kotami.
Mimo, iż nie jestem fanką kotów, to nie mogłam
nie odwiedzić kociej kawiarni!
Właścicielka jest prawdziwą miłośniczką kotów, których w
sumie posiada dwadzieścia cztery.
Wstęp
do kawiarni Cat Cafe Ragdoll kosztuje 1000 yenów, w ramach czego otrzymujemy
napój do wyboru oraz możliwość zabawy z kotami przez godzinę. Nie ma tu żadnego
jedzenie dla klientów, jedynie dla kotów.
Kawiarnia
to tak
naprawdę pokój, przystosowany do zabawy z kotami. Na ścianie znajdowały się
zdjęcia z imionami i opisami każdego z kotów. Przed wejściem otrzymałam
śmieszne kapcie w kształcie kocich łap. Właściwie wszędzie były gadżety związane
z kotami, nawet w toalecie!
Po umyciu rąk i zapoznaniu
się z regulaminem, otrzymuje się pudełko z kocim przysmakiem ( gotowana pierś z
kurczaka). Otwarcie pojemniczka powoduje zmasowany koci atak. Koty się
przymilają, dają się głaskać, a niektóre próbują siłą wyrwać smakołyk. Jednak
jak tylko skończyły mi się smakołyki koty kompletnie mnie olały. Nie chciały
nawet dać się pogłaskać! Ta dwulicowa natura kotów!
Dla zainteresowanych: kawiarnia znajduje się w Osace,
dzielnica Namba, około 3 minut pieszo
od stacji Nankai Line Namba Station.
Pozdrawiam!
To ta kawiarnia wygląda przyzwoicie, bo natknęłam się też na takie, gdzie kota się zamawia niemal jak "kobietę/faceta do towarzystwa". Klika się na profil i wybiera, czy ten kot pasuje, a następnie godzinę czasu się z nim spędza i bawi. Niezależnie czy kot chce, czy nie.
OdpowiedzUsuńW tej kawiarni podpisując regulamin zoobowiązywało się do respektowania "kocich praw". Jesli kot nie chciał być głaskany lub miał cię w "głębokim poważaniu" to nie można było kota do niczego zmusić. no i słusznie.
Usuń