Wybór produktów w
Japonii jest przeogromny! Szczególnie jeśli dotyczy to branży spożywczej. Po
mojej wyprawie odniosłam wrażenie, że koncerny spożywcze dbają w inny sposób o
klienta japońskiego, oferując mu szerszy wybór produktów. Przykładowo Pepsi. Jeśli dobrze pamiętam w Polsce wyszło tylko
kilka edycji Pepsi, mianowicie zwykła Pepsi - wersja podstawowa, Pepsi Light - wersja dietetyczna, Pepsi Max - wersja bezcukrowa, Pepsi Twist-wersja o smaku cytrynowym oraz Pepsi Light Lemon.
W Japoni za to pojawiła się Pepsi w
wersji (za wikipedią):
- Pepsi Azuki: limitowana edycja pepsi o smaku fasolek azuki w 2009 roku,
- Pepsi Baobab: limitowana edycja o smaku owoców baobabu z 2010roku,
- Pepsi Black: pepsi w smaku podobna do Pepsi Dry, jednak z mniejszą
50% zawartością cukru niż regularna pepsi oraz o bardziej czarnym kolorze
pojawiła się na rynkach w lecie 2012 roku,
- Pepsi Blue Hawaii: limitowana edycja z 2008 roku o smaku ananasa i
lemonki, w niebieskim kolorze,
- Pepsi Caribbean Gold: pepsi o złotym kolorze i smaku kazimierki jadalnej w
limitowanej edycji została wydana w 2011roku,
- Pepsi Carnival: pepsi o smaku owoców tropikalnych zadebiutowała w
lato 2006 roku I była dostępna przez jakiś czas,
- Pepsi Dry: limitowana edycja nie słodkiej pepsi (zawierała
jednak odrobinę cukru) z 2011 roku,
- Pepsi Ice Cucumber: mój faworyt, pepsi o smaku ogórka pojawiła się w lato
2007 roku,
- Pepsi Mont Blanc: pepsi o smaku francuskiego
deseru z orzechów z 2010 roku,
- Pepsi Pink: pepsi o smaku mlecznego koktajlu truskawkowego w
różowym kolorze Japończycy mogli pić w 2011roku,
- Pepsi Red: pepsi z 2006 roku o smaku
imbiru o ostrym posmaku,
- Pepsi Shiso: limitowana edycja pepsi o posmaku pachnotki
zwyczajnej (to liść często używany w kuchni koreańskiej do zawijania
kawałków mięsa),
- Pepsi Strong Shot: pepsi o wysokiej zawartości kofeiny,
- Pepsi Tropical
- Pepsi White: w 2008 roku można było spróbować pepsi o smaku jogurtu,
- Salty Watermelon Pepsi: pepsi o smaku arbuza pojawiła się w 2012 jako edycja
limitowana,
- Pepsi Extra
I Pepsi Nex Zero: weszły na rynek bodajże w tym roku. Reklamy z Pepsi
Nex Zero widziałam w metrze.
Podczas
mojej podróży zetknęłam się z wieloma smakami KitKatów. Najczęściej można było
je kupić w sklepach z omiyage, czyli
prezentami z podróży.
|
KiKat o smaku cytrusów |
|
KitKat o smaku piperzu cayenne |
|
|
KitKat o smaku wasabi |
|
KitKat o smaku rumowym |
|
kitKat o smaku słodkiej czerwonej fasoli |
|
KitKat o smaku truskawkowym |
|
KitKat o smaku zielonej herbaty |
W
normalnych sklepach spotkałam tylko wersje standardową, truskawkową i z zieloną
herbatą. Co ciekawe w Polsce spotkałam wersje z peanut butter, czego nie było
(albo nie zauważyłam) w Japonii.
A Wy które najchętniej spróbowalibyście?
Fajny blog! Uwielbiam czytać o podróżach do Japonii :) Uwielbiam ten kraj :)
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, w Japonii KitKata peanut butter nie ma. To mój ulubiony "polski" KitKat (innych zresztą nie lubię), ale już mi się przejadł. Uwielbiam próbować japońskie KitKaty (i słodycze w ogóle). Pierwszy raz miałam okazję spróbować kiedy lata temu kupiłam coś od laski z Japonii-- jako miły gratisik dodała do przesyłki KitKata o smaku octu cytrynowego ;) Wbrew pozorom był zjadalny, chociaż mnie nie powalił, bo nie przepadam za połączeniem cytrusów z czekoladą. To w sumie jeden z gorszych japońskich KitKatów, które dotąd jadłam (nie smakował mi też o smaku jabłkowych-- lokalny KitKat z jakieś tam prefektury słynącej z uprawy jabłek).
Obecnie w japońskie Kitkaty (i słodycze w ogóle) zaopatruje się na ebayu, u japońskich sprzedawców. Ale to oczywiście droższa metoda niż kupienie na miejscu w Japonii. Plusem jest, że niektórzy sprzedawcy robią zestawy miniaturek np. 13 różnych smaków za 25$ przesyłka wliczona w cenę. Batoniki malutkie, ale za jednym zamachem można spróbować wiele smaków i nie przytyć 10 kg ;)
Z KitKatów, których jeszcze nie udało mi się spróbować a bardzo bym chciała, to Sakura, Sakura Matcha, Hojicha :)
A masz kontakty do tych sprzedawców bo chętnie bym spróbował japońskich słodyczy o tych "dziwnych'' smakach:)
UsuńMoim ulubionym jest KitKat truskawkowy ( bo uwielbiam truskawki!) no i o dziwo z zielonej herbaty. Myślałam, że będzie gorzki ale jest delikatny w smaku i już za nim tęsknię :)
OdpowiedzUsuń